Ta notka powstała w związku z Waszymi licznymi pytaniami o to, jak przebiegała kastracja w przypadku Małego Białego i jak wyglądała opieka po niej. Może taki krótki przewodnik pomoże Wam w decyzji o zabiegu (bądź o jego braku) oraz lepiej przygotuje do samego zabiegu – bo z tego, co wiem, właściciele przeżywają go o wiele bardziej, niż co?Na początku warto dodać, że nie jestem zwolenniczką kastrowania wszystkich samców, które spotykam na drodze. Bo terminu kastracja będę używała tutaj w stosunku do samców – medycznie termin ten ma nieco inne znaczenie niż sterylizacja, ale stereotypowo przyjęło się go do określania zabiegów wykonywanych u samców. Uważam, że kastracja nie jest konieczna (a czasem i możliwa) w kilku przypadkach:gdy pies jest hodowlany – no, to jest oczywiste, ale musiałam to napisać :);gdy względy medyczne na to nie pozwalają – niekiedy sam zabieg i utrata hormonów mogą zaburzyć pracę organizmu na tyle, że pogorszą stan ogólny psa, ale są to przypadki naprawdę bardzo rzadkie;gdy pies jest dopilnowany ORAZ nie ma problemów z zachowaniem, wynikających z jego płci, czyli: nie kryje wszystkiego na drodze, nie ucieka z powodu cieczek, jest posłuszny nawet przy suce, która ma cieczkę, a dodatkowo ma bardzo odpowiedzialnego ile dwa pierwsze przypadki są oczywiste, to rozwinę ten trzeci. Nie chodzi mi tutaj o ludzi ze ślepym przekonaniem o swoim doskonałym panowaniu nad psem, podczas gdy prawda jest inna. Nie chodzi mi też o ludzi, którym się wydaje, że jeśli zostawią psa na podwórku, to nic się zdarzyć nie może – owszem, może, widziałam nawet psa, który krył… przez płot! Uważam, że stres i pobudzenie związane z tym, że pies chce kryć, a nie może, to odczucia tak niepożądane dla właściciela, jak i niezdrowe dla psa. Piszę o tym, bo nie wszystkie psy takie pobudzenie osiągają: u niektórych owszem, widać, ze „coś” jest na rzeczy, ale słuchają się, nie wariują. Inne – wyją pod drzwiami, drapią w ściany, robią podkopy pod płotami, atakują inne psy, przeskakują ogrodzenia, kryją WSZYSTKO (ludzi, psy, koty, maskotki, koce, drzewa…) i zostawiają po tym kryciu nieprzyjemne ślady, które człowiek musi sprzątnąć. Dlatego, jeśli człowiek psa dopilnować nie chce czy nie potrafi – i mowa tu o stanie rzeczywistym, nie pobożnych marzeniach – pies się dodatkowo męczy, co widać, a człowiek nie jest w stanie nad nim zapanować (i znów: bądź nie chce), to kastracja jest a agresja To jest gorący temat – kastracja i agresja. Jeszcze kilka lat temu, a teraz pewnie też, większość behawiorystów z bożej łaski będzie zalecało przy problemach z agresją natychmiastową kastrację psa. Nawet bez obejrzenia psa, jakby istniał nieunikniony łańcuch przyczynowo-skutkowy, związany ze słowem „agresja”, a kończący się na słowie „kastracja”. Otóż NIE. W wielu przypadkach, u młodych samców, kastracja jest jednym z czynników, które mogą pomóc w ogarnięciu problemów z agresją – podstawą jednak jest praca z psem. W przypadku psów dorosłych, które problemy z agresją przejawiają dłuższy czas, kastracja rzadko kiedy daje widoczne rezultaty, ale może pomóc w ogarnięciu psa pod innymi względami, o których pisałam wyżej – o ile istnieją w ogóle jakiekolwiek oznaki związania agresji z faktem, że pies jest płodny. Często bowiem agresja to ciąg zachowań wyuczonych przez psa, i kastracja może średnio pomóc. Co więcej, trzeba liczyć się z tym, że jakiekolwiek pozytywne (i negatywne) skutki kastracji będą na ogół w pełni widoczne dopiero po ok. pół roku od zabiegu, bo tyle trwa wyciszenie organizmu. Spotkałam się natomiast z poglądem, który znajduje uzasadnienie w tym, co widzę i w przypadkach, o których czytałam, że kastracja w przypadku psów nie wykazujących problemów na tle płciowym, a posiadających objawy agresji lękowej – może być pewnym utrudnieniem w pracy nad problemem. Co więcej, znam realne przypadki suk, które po sterylizacji stały się bardzo pewne siebie i wykazywały zachowania, nad którymi dla bezpieczeństwa otoczenia trzeba było zapanować. I obsikiwały drzewka wyżej niż większe od nich, pełnojajeczne samce ;)*Kiedy kastrować psa?Warto jednak, jeśli ktoś zdecyduje się na kastrację, przeprowadzić ją w konkretnym wieku. U psów ras miniaturowych rozwój jest dość krótki, i psy kilkunastomiesięczne można już kastrować, o ile oczywiście weterynarz (dobry weterynarz!) na to pozwoli. Psy ras dużych, olbrzymich – dorastają o wiele później, dlatego i kastracja stosownie się opóźnia, bo zbyt wczesna może spowodować zaburzenia procesu wzrostu psa. Istnieje również opinia, że samiec wykastrowany młodo nie zbuduje odpowiedniej tkanki mięśniowej. Jest to prawda połowiczna – nie powinno kastrować się zbyt wcześnie psów tych ras, u których tkanka mięśniowa faktycznie docelowo ma być bardzo widoczna, np. staffików, amstaffów. W przypadku np. labradora trudno mówić o jakiekolwiek tkance mięśniowej, która miałaby być widocznie zabieguKoszt zabiegu to coś, o co pytacie bardzo często. A ja nigdy nie odpowiem Wam konkretnie, bo co gabinet weterynaryjny, to inna cena. Pytacie też o wybór weterynarza – czy warto iść do innego, niż ten, u którego zwykle chodzicie w kwestiach psiej profilaktyki. Z mojego doświadczenia: warto. Zwłaszcza jeśli jest u Was w okolicy weterynarz, którego wszyscy chwalą, który stosuje nowsze i mniej inwazyjne metody i znieczulenia, i przeprowadzania zabiegu. Koszt zabiegu waha się właściwie od 80 zł do nawet 500 zł(!), w niektórych klinikach w dużych miastach. Ta druga kwota wg mnie wzięła się po prostu z kosmosu i nie wiem, za co tyle należałoby zapłacić. My zapłaciliśmy ok. 140 zł za zabieg (2011), antybiotyk w zestawie po zabiegu oraz kołnierz, zabezpieczający psa przed wylizywaniem rany. Warto dodać, że koszt zabiegu zależy również od badań, które przeprowadzacie przed nim – o tym za zabiegiemJeśli więc zdecydowaliśmy się na kastrację, musimy przygotować siebie – i psa – do zabiegu. Kilka kwestii: przygotowanie samca jest o wiele prostsze niż suki, ponieważ u samca jest to krótki zabieg, a u suki zazwyczaj jednak operacja wymagająca adekwatnie dłuższej rekonwalescencji. Również łatwiej jest się umówić na kastrację psa – w przypadku suczki trzeba odczekać konkretny czas po cieczce, a u psa umawiamy się wtedy, kiedy nam pasuje, o ile nie zgrywa się to z innymi zabiegami, podawaniem leków, odrobaczenia czy szczepień – wówczas musimy coś przesunąć, bo odporność po zabiegu spada i na psa trzeba nieco bardziej uważać. Przed zabiegiem zaleca się również wykonanie badań – jakich, to zależy od psa. Według wielu weterynarzy, z którymi rozmawiałam, u psów małych i średnich, w młodym wieku, bez historii chorób i zdrowych osłuchowo nie jest konieczne przeprowadzenie specjalnych badań krwi czy serca – choć oczywiście można je zrobić, dla swojego spokoju. Reszta psów – miniaturowe, duże, olbrzymie, niektóre konkretne rasy, psy starsze, z historią chorób czy chore przewlekle, warto dodatkowo przebadać w ramach standardowych badań krwi oraz badania pracy serca. To ostatnie jest potrzebne przy dobieraniu narkozy, ponieważ psy np. z zaburzeniami pracy serca czy zapadaniem tchawicy mają zabiegi przeprowadzone w warunkach zwiększonej uwagi, z narkozą wziewną, zwykle nieco droższą. Jeśli wet pyta, którą narkozę preferujemy dla psa – narkoza wziewna łatwiej usuwa się z organizmu i jest ogólnie mniej inwazyjna, niż standardowa, choć i ta standardowa przy zdrowym psie nie będzie ogromnym obciążeniem. Oczywiście, zawsze należy uważać na indywidualną reakcję organizmu – ale przypadki, że coś jest nie tak, zdarzają się rzadko przy spojrzeniu na ogólną populację psów. Bezpośrednio przed zabiegiem – u nas były to 24 godziny – psu nie należy podawać jedzenia (przy czym ostatni posiłek powinien być półpłynny), a 12 godzin przed również wody. Zapobiega to możliwości wystąpienia wymiotów podczas działania narkozy, a także trudnościom w działaniu narkozy. Ta jest podawana psu według wskazań wagowych – pies powinien być więc przed podaniem narkozy zbadany osłuchowo (serce), palpacyjnie (brzuch, węzły chłonne), a także zazwyczaj narkozę dostaje przy właścicielu, aby mógł się wyciszyć bez nerwowych sytuacji. Potem zabierany jest na zabieg, który trwa – różnie. U nas było to ok. kwadransa, kiedy ja odebrałam (ze stanem przedzawałowym, że coś się stało) telefon od weterynarza, że już po zabiegu i wszystko przebiegło bez komplikacji, a pies jest wybudzany. Warto odebrać psa wybudzonego, bo zapobiega to rozmaitym problemom – że wystąpią powikłania oddechowe czy pracy serca, a obok nie będzie weterynarza. Wybudzenie zależy od dawki narkozy, u nas po półtorej godziny pies był do odebrania, słaniający się, ale merdający i różne formy przeprowadzania zabiegu kastracji. My akurat mieliśmy szczęście, że zabieg przeprowadzany był bezszwowo – nie trzeba było dodatkowo jeździć do weterynarza na ściąganie szwów. Worek mosznowy był pozostawiony na miejscu, po kilkunastu tygodniach po prostu się sam wchłonął i zmniejszył. Inną formą przeprowadzania zabiegu jest pozostawienie worka mosznowego, ale zabezpieczenie cięcia szwami – zwykle, gdy jest większe i w poprzek mocno wówczas opuchniętego worka. Jeszcze inna forma to usuwanie wszystkiego – jąder wraz z workiem mosznowym – ale na szczęście od tej formy się odchodzi, bo była zupełnie niepotrzebnym przedłużaniem rekonwalescencji i cięciem zbyt dużego zabieguPo zabiegu psa nie karmimy ani nie dajemy mu pić. Najlepiej jest go popilnować przez pierwszy dzień, kiedy narkoza jest metabolizowana. Tutaj bardzo pomogła nam klatka kennelowa – pies dostał podkład podobny do tego, którego używa się przy nauce czystości u szczeniąt, został obłożony ręcznikami i kocami, aby się nie wychłodził, i odsypiał. Podkład może się przydać, bo pies po zabiegu może popuścić mocz – u nas to się nie zdarzyło, a ok. 6 godzin po zabiegu wynieśliśmy psa na siku na dwór i wnieśliśmy z powrotem do wypytać weterynarza, kiedy możemy psu podawać pierwszą wodę i w jakiej ilości, a kiedy przyjdzie pora na posiłek. Zazwyczaj wodę podaje się najpierw, około 6-8 godzin po zabiegu, w bardzo niewielkiej ilości – i po godzinie powtarza się to, jeśli pies nie wymiotuje. Posiłki różnie – półpłynne podawane są od 12 do 24 godzin po zabiegu, zależnie od użytej narkozy i stanu znów zależy od rodzaju wykonanej kastracji i… od psa. Niektóre psy „użalają się” nad sobą, piszczą, panikują, polegują – wszystko, gdy obok jest właściciel, bo pod jego nieobecność próbują wskoczyć WSZĘDZIE, zjeść WSZYSTKO i koniecznie rozlizać to, co mu ostatnio zrobiono w okolicach ogona. W naszym przypadku, przy kastracji bezszwowej, pies przez pierwszy dzień był pod ścisłą kontrolą, drugiego i trzeciego miał ograniczony ruch oraz kołnierz na szyi, gdy nikt go nie mógł pilnować. Potem zostawał bez kołnierza, bo ranka się właściwie zasklepiła (goi się w końcu jak na psie), a weterynarz powiedział, że umiarkowane lizanie nie zaszkodzi. I faktycznie – nie zaszkodziło. Po tygodniu został strupek, po dwóch nie było już nic, a worek zaczął się wchłaniać. Zero opuchlizny, wysięków, zaczerwienienia. Ruch jednak ograniczaliśmy w miarę rozsądku nieco dłużej, aby pies, biegając z innymi czworonogami czy po jakichś krzakach, przypadkowo nie uszkodził gojącej się rany.* Warto dodać, że badań na temat powiązania kastracji z zachowaniem jest coraz więcej – i coraz mniej zarazem. Aby były wiarygodne, trzeba by przeprowadzać je w konkretnych warunkach i na określonych grupach czworonogów, wykluczając przy tym czynnik ludzki albo go optymalizując dla każdego przypadku. Z tego powodu w notce opieram się przede wszystkim na doświadczeniach swoich oraz przyjaciół i znajomych, który nie tylko zajmują się psami domnymi i bezdomnymi, ale również interesują się sprawami behawioryzmu, niekoniecznie tylko w formie kursów korespondencyjnych o szkoleniu autorze PaulinaGłównodowodząca załogą Białego Jacka i przyjaciół. Obecnie opiekunka dwóch terierów – JRT i teriera irlandzkiego. Zawodowo copywriterka i redaktorka. Prywatnie żona i matka. Wielbicielka mleka z kawą, soczystych, kwaśnych jabłek i świętego spokoju. Osiem lat temu postanowiła utrudnić sobie życie, biorąc pod dach pierwszego teriera. Jak widać po liczebności stada, nie uczy się na błędach. Jedyna przedstawicielka płci żeńskiej w pięcioosobowej rodzinie.
Aż 50-60% samców przestaje znakować moczem, a przynajmniej robi to znacznie rzadziej, po wykastrowaniu. Jeśli twój pies sika w domu nawet po zmianie, mogą istnieć inne problemy behawioralne lub fizyczne, które należy rozwiązać. Czy samce psy zaznaczają swoje terytorium w […]Spis treści Czy powinienem wykastrować mojego psa?Kastracja: Łatwy wybór?Czy kastracja u każdego psa ma sens?Jak przebiega kastracja?Przebieg operacji u suczkiPrzebieg operacji u samcaCzym różni się kastracja od sterylizacji?Jaki wpływ ma kastracja na organizm psa?Czy kastracja chroni przed nowotworem?Czy po kastracji zmienia się zachowanie psa?Wady i zalety kastracji w skrócie Wniosek: Kiedy zaleca się poddać psa kastracji? Czy powinienem wykastrować mojego psa? W placówkach weterynaryjnych kastracja jest już od długiego czasu rutynowym zabiegiem, jednak czy jest w każdym przypadku konieczna lub sensowna? Na czym polega różnica między kastracją a sterylizacją i jakiego rzędu koszty musi ponieść właściciel? Poniżej znajdziesz cenne informacje o wadach i zaletach kastracji. Kastracja: Łatwy wybór? Każdy właściciel, który nie chce hodować potomstwa swojego psa, zadaje sobie z pewnością w pewnym momencie pytanie, czy nie powinien poddać pupila zabiegowi kastracji. Jednak chęć bezpiecznej antykoncepcji nie jest zwykle jedynym powodem, dla którego właściciele decydują się na kastrację psa. Do najczęstszych powodów należą kwestie zdrowotne czy niewłaściwe zachowania wypływające z zaburzonej gospodarki hormonalnej. Innymi powodami są strach przed guzem sutka lub jąder, stres związany z objawami cieczki lub też irytacja agresywnymi zachowaniami seksualnymi psa. Lecz czy po kastracji faktycznie wszystko zmienia się na lepsze? W końcu to operacja pod pełną narkozą, która wywiera znaczący wpływ na gospodarkę hormonalną i wprowadza zmiany w całym organizmie zwierzęcia. Czy kastracja u każdego psa ma sens? W związku z powyższym decyzja, czy przeprowadzać u swojego psa kastrację czy też nie, nie powinna być w żadnym wypadku podejmowana pochopnie! By uniknąć przykrych niespodzianek czy rozczarowania, najlepiej poradź się lekarza weterynarii, poproś by wyjaśnił Ci wszelkie wady i zalety zabiegu. Zapytaj o przebieg zabiegu, okres rekonwalescencji oraz alternatywne możliwości i dobrze przemyśl swoją decyzję. Ważne, by weterynarz zanim poleci Ci co zrobić, wystarczająco zapoznał się z organizmem Twojego psa. Kastracja nie jest rozwiązaniem idealnym, które u każdego psa będzie miało identyczne skutki, jednak zaznaczyć zależy, że zwykle zalety przeważają nad wadami. Ważną rolę przy wyborze odgrywać powinny rasa, płeć, wiek, rozmiar i zachowanie społeczne psa. Jeśli po konsultacji z weterynarzem wciąż czujesz się niepewnie i nie potrafisz się zdecydować, nie powinieneś wahać się przed zasięgnięciem opinii u jeszcze jednego specjalisty. Jak przebiega kastracja? Dla weterynarzy kastracja jest zabiegiem rutynowym. Jak przebiega? Po badaniach wstępnych i podjęciu decyzji, że kastracja będzie dla psa trafionym rozwiązaniem, należy ustalić z weterynarzem termin zabiegu. Najlepiej, żebyś w dniu zabiegu przez cały czas mógł być przy swoim psie. Nie przyjmuj w tym dniu gości: Twój pies będzie potrzebował maksimum spokoju. Także pies, dokładnie tak samo jak człowiek, po pełnej narkozie będzie ospały. Około 12 godzin powinien w całkowitym spokoju wypoczywać. Przed rozpoczęciem właściwego zabiegu, już po znieczuleniu, usuwa się sierść w miejscu nacięcia. Przebieg operacji u suczki U suczek otwiera się jamę brzuszną cięciem o długości od 4 do 8 cm. Następnie róg macicy, żyła i tętnica zostają podwiązane, a leżące pomiędzy nimi jajniki usunięte. Tę metodę nazywa się owariektomią i stosuje się ją rzadko, raczej u młodych zwierząt. Znacznie częściej usuwa się jednak macicę w całości, wówczas mowa o histerektomii. Po wyjęciu macicy lub jajników zaszywa się jamę brzuszną suczki. Po jej przebudzeniu się z narkozy i podaniu odpowiednich środków przeciwbólowych można zabrać suczkę do domu. Nazajutrz należy udać się z nią na kontrolę. Suczka powinna nosić specjalny kostium na brzuch, dopóki szwy nie zostaną zdjęte. Przebieg operacji u samca U samców jądra usuwa się z cięcia przedmosznowego lub ewentualnie z cięcia na mosznie. Po usunięciu jąder zaszywa się ranę. Przez około 20 do 30 minut trwania zabiegu pies będzie pod narkozą, potem będzie potrzebował około dwóch godzin, by się z niej wybudzić. Pies nie powinien lizać rany, dlatego najlepiej załóż mu kołnierz lub zabandażuj brzuch. Unikajcie wzmożonej aktywności fizycznej do czternastu dni po zabiegu, kiedy to zostaną zdjęte szwy. By rana zrosła się odpowiednio nie powinien być na nią wywierany żaden ucisk! Podczas spacerów dla bezpieczeństwa trzymaj psa na krótkiej smyczy, w wszelkie wycieczki w plener przełóż na później. Przez ten czas oszczędzaj psu także chodzenia po schodach oraz zabraniaj skakania z sofy i w ogóle podskakiwania np. po przysmak lub zabawkę. Po około dwóch tygodniach będziesz mógł znów cieszyć się ze swoim psem tymi samymi aktywnościami, co przed zabiegiem. Koszt kastracji waha się w zależności od płci i budowy ciała zwierzęcia oraz rodzaju narkozy, przeciętnie wynosi on od 150 do 500 zł. Czym różni się kastracja od sterylizacji? Inaczej niż przy kastracji, przy której jajniki lub jądra zostają całkowicie usunięte, przy sterylizacji jedynie przycina się jajowód lub nasieniowód. Zabieg ten jest więc nieco mniej inwazyjny, jednak także przeprowadzany pod pełną narkozą. Sterylizacja psa zapobiega jego rozmnażaniu się, ale nie zmienia jego popędu seksualnego, ponieważ w przeciwieństwie do kastracji nie ingeruje w gospodarkę hormonalną. Funkcje organizmu psa i jego zachowanie także nie ulega zmianie. Suczki dalej mają cieczki. Jaki wpływ ma kastracja na organizm psa? Podczas gdy sterylizacja służy jedynie skutecznej antykoncepcji, przy kastracji ważną rolę odgrywają także inne czynniki. Całkowite usunięcie jajników lub jąder jest bardzo dużą ingerencją w naturalną gospodarkę hormonalną zwierzęcia, jego organizm zaprzestaje na przykład zupełnie produkcji hormonów płciowych. Także inne jego funkcje, związane z cyklem płciowym, po zabiegu kastracji znikają, wśród nich są na przykład cieczka i ciąże urojone u suczek czy ryzyko zapalenia napletka u samców. Także inne obszary organizmu, które nie są bezpośrednio związane z seksualnością, mogą po kastracji ulec zmianom. U psów z długą sierścią często odnotowuje się zmiany w jej strukturze. Podszerstek staje się grubszy i bujniejszy. Poza tym wiele wykastrowanych psów i suczek wykazuje niebezpieczną tendencję do nadwagi, co jest wynikową zwiększonego apetytu i obniżonej aktywności fizycznej po zabiegu. Czy kastracja chroni przed nowotworem? Ważnym medycznym argumentem przemawiającym za kastracją jest fakt, że chroni ona przed rakiem i innymi chorobami związanymi z hormonami. Kastracja faktycznie znacznie obniża ryzyko wystąpienia raka czy guzów. U samców kastracja zażegnuje ryzyko wystąpienia raka jąder i schorzeń prostaty, a u suczek zagrażającemu życiu ropnemu zapaleniu macicy oraz konkretnymi rodzajami guzów. Kastracja zmniejsza także prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworów listwy mlecznej oraz tendencję do wahań poziomu cukru. Czy po kastracji zmienia się zachowanie psa? Zmiana w zachowaniu psa to kolejny ważny aspekt związany z kastracją. Operacyjne usunięcie organów płciowych niesie bowiem ze sobą nie tylko zmiany dla organizmu, ale również zmiany w psychice i zachowaniu społecznym naszych pupili. Właściciele samców czasami widzą w kastracji jedyny sposób, by zmienić u nich związane z testosteronem agresywne, napędzane popędem zachowania. Wykastrowany samiec przy spotkaniu z suczką, która ma cieczkę, powinien zachować się spokojnie, nawet wobec potencjalnych konkurentów – innych samców. Tak samo ustają z reguły uciążliwe zachowania związane z odczuwaniem przez psa popędu, takie jak ciągłe skowycie, ujadanie czy próby ucieczek. Błędnym jest jednak przekonanie, że pies po kastracji staje się ogólnie bardziej uległy. Zabieg ten ma wpływ na zachowania związane z hormonami płciowymi. Agresywnego zachowania wypływające ze złego lub brakującego wychowania psa kastracja nie zmieni. Jeśli masz problem z agresją u psa spróbuj dowiedzieć się najpierw, jakie owe problemy mają podłoże. Jeśli spostrzeżesz, że agresywne zachowania psa mają bezpośredni związek z popędem, wówczas kastracja faktycznie może okazać się skutecznym środkiem zaradczym. By pozbyć się zaburzeń zachowania związanych przykładowo z obroną terytorium czy jedzenia, musisz sięgnąć po inne środki. Ponadto tak zwana hiperseksualność, objawiająca się wskakiwaniem na różne obiekty i ruchami kopulacyjnymi, nie powinna być powodem kastracji psa. Takie zachowanie można skutecznie zwalczyć konsekwentnymi środkami wychowawczymi i dużym wysiłkiem fizycznym psa. Wady i zalety kastracji w skrócie Za Przeciw Pewna, trwała antykoncepcja Ogólne ryzyko związane z inwazyjnym zabiegiem Brak objawów cieczki u suk, na przykład krwawienia lub ciąży urojonej Ingerencja w naturalną gospodarkę hormonalną zwierzęcia, skutkująca zmianami w organizmie, psychice i zachowaniu, szczególnie problematyczna przy wczesnej kastracji (ryzyko wystąpienia zahamowania lub innych zaburzeń wzrostu oraz stagnacji szczenięcej psychiki) Brak możliwości wystąpienia zapalenia napletka Tendencja do nadwagi i otyłości (częsta zwłaszcza u psów rasy Golden Retriever, Cocker Spaniel i Beagle) Ochrona przed konkretnymi schorzeniami, np. rakiem sutka, cukrzycą, rakiem jąder, chorobami prostaty Wyższe ryzyko nietrzymania moczu (zwłaszcza u psów większych ras, np. dogów, nowofundlandczyków, bokserów, sznaucerów olbrzymich, dobermanów) Ustąpienie agresywnego zachowania związanego z popędem seksualnym, na przykład brak agresji wobec innych psów czy suczek z cieczką Zmiany w strukturze sierści (nierzadko jednak także korzystne) Wniosek: Kiedy zaleca się poddać psa kastracji? Patrząc na wszystkie wady oraz wszystkie zalety zabiegu kastracji trudno się dziwić, że jest to temat kontrowersyjny wśród właścicieli psów. Dla jednych brak popędu i zmiany w psychice psa stanowią znaczną pomoc we wspólnym życiu z psem, a inni ostrzegają przed negatywnym wpływem zabiegu na organizm psa. Zanim podejmiesz decyzję poddaj psa skrupulatnym badaniom, by określić jego stan zdrowia i zbadaj dokładnie przyczyny zachowania, które być może skłania Cię do podjęcia decyzji za kastracją. Niezależnie od tego, jaką podejmiesz decyzję, jeśli wcześniej rozeznasz się dokładnie w temacie i będziesz miał na uwadze przede wszystkim dobro swojego psa – z pewnością będzie to dobra decyzja.
Kastracja i sterylizacja zwierząt są jednymi z podstawowych zabiegów, którym poddawane są psy bezdomne, ale również te posiadające swoich właścicieli. Pomaga opanować burzę hormonalną, zapobiega ucieczkom psów w celach prokreacyjnych, ale również eliminuje ryzyko przypadkowego zajścia w ciążę u suczek. Czy pies po kastracji faktycznie przybiera na wadze? Pies po kastracji jest leniwy i gruby To stwierdzenie każdy z miłośników psów słyszał niejednokrotnie. Trudno powiedzieć, skąd się bierze. Nawet psy sportowe czy pracujące, dla polepszenia wyników treningów i własnego zdrowia, przechodzą zabiegi – a po nich kontynuują ćwiczenia. Jeśli jednak czyjś pies regularnie wyprawiał się na samodzielne wycieczki, gdy tylko poczuł cieczkę w okolicy, a po kastracji zaniechał tych wypadów – można odnieść wrażenie, że nagle stał się leniwy. Faktem jest natomiast, że w niektórych przypadkach zmiany hormonalne, które zachodzą po zabiegu kastracji, mogą wpływać na spowolnienie przemiany materii, zwłaszcza do spółki z innymi elementami (np. niewykrytymi zaburzeniami pracy wątroby czy nawet starszym wiekiem). W rzeczywistości zarówno to, czy pies ma ograniczoną aktywność fizyczną, jak i to, czy jest gruby, zależy jedynie od opiekuna. W rękach człowieka, który nie fatyguje się z czworonogiem na dłuższe spacery, a w dodatku nie ogranicza mu dawki żywieniowej, tylko dokarmia – faktycznie pies po kastracji może stać się leniwy i gruby. Zwłaszcza gdy najpierw stanie się gruby, a potem jego organizm nie będzie w stanie podołać większej aktywności. Żywienie psa po kastracji Podstawowe pytanie brzmi: czy po kastracji pies musi przechodzić na specjalną suchą karmę, przeznaczoną dla czworonogów po zabiegu? Zdecydowanie nie! Jeśli pies dobrze reaguje na dotychczasowy pokarm, to nie trzeba specjalnie zmieniać mu diety – warto natomiast obserwować, czy jego waga nie zaczyna rosnąć. Jeśli tak się dzieje, to pierwszym krokiem powinno być po prostu ograniczenie dotychczasowej, dziennej dawki karmy. Warto pamiętać, że w tę dawkę wliczają się również smakołyki dawane podczas treningów czy dokarmianie pod stołem. To wszystko zaliczamy do codziennej porcji żywienia, a potem ograniczamy w stosownych proporcjach, obserwując psa. Dla osób, które nie mają czasu czy nie chcą czynić takich obserwacji, oczywiście wprowadzenie karmy dla psów sterylizowanych może być dobrym rozwiązaniem. Jest jednak jeden warunek: karma musi być dobrej jakości, a nie tylko posiadać stosowny napis na opakowaniu. Najpierw więc analizujemy skład, a potem decydujemy się na zakup.
agBv.